Travemünde grozi potwora paszcza,
czarne proporce lopoca na masztach.

Przerazenie ogarnelo mlodych i starych
Straszliwy wodnik czai sie na plazy.

Roggenbuk czai sie rok za rokiem,
parzacy troll z zielonym wlosem.

W swietle ksiezyca piosenki swe spiewa
na harfie z ludzkich kosci przygrywa.

Mieszka na zamku pokusy i mordu,
Sciga rybaków z lodzi i portu.

A kiedy zlapal stara jak kamien Grete,
zarozumiale jej rzucil pokoju oferte:

„Kazdego roku w szczesliwy majowy czas,
przyslijcie mi za zone najpiekniejsza z was.

Wtedy pokój wam dam i nie bede czynic szkód”
na to z zacisnietym zebem zgodzil sie lud.

Od teraz co rok w noc Walpurgii ,
przysylano mu najpiekniejsze dziewcze z parafii.

Dzis w stroju slubnym panna mloda stoi,
Roggenbuka, potwora z odmetów sie boi.

Ten w fali kolysze sie lubieznie i leniwie,
wody rozpryskuje, prycha, po pysku sie lize.

Dzis najpiekniejsza ze wszystkich zona jego sie stanie,
dziewicy zewszad rozpaczy rozlega sie biadanie.

W wiosce rybackiej lzy i wielka zaloba
lament slaby, nie ma pociechy slowa.

Lecz patrzcie rycerz sie zjawia na plazy!
Och radosc, ten zbawca to dar Bozy.

Szyderczo wyzwanie ku diablu wola,
„Ja - waze sie pokonac szpetnego morskiego trolla!”

„Co? Przeciwko mnie?!Chwalipieta mlodzieniec?”
Jako smok Roggenbuk wyskakuje na ziemie.

Zgrzytaja klingi! Potwór rykiem katuje
zaraza, siarka i ogniem pluje.

Lanca smiga, miecz z mieczem sie zwiera,
smok morski w piasku umiera.

Okrzyk radosci Jerzego Zbawce przenika,
lecz ten niczym wiatr i burza predko znika.

Wywlekli na wody wiesniacy smoka zwloki,
tam obrócil sie w kamien, na srodku zatoki.

Po dzien dzisiejszy tam potwór spoczywa,
gdzie szklista fala skale obmywa.

Die Übersetzung vom Deutschen ins Polnische hat Kamila Simon gemacht. Danke!!!
home  back  Search  Feedback / Mail

Copyright© 1996-2018 Jonny Roggenbuck
Created 11-04-2018
Last revision 11-04-2018